Obserwatorzy

wtorek, 3 września 2013

back to school !

No i stało się. Dzisiaj był pierwszy dzień z normalnymi lekcjami. W sumie to były same sprawy organizacyjne i tak dalej, no ale jednak szkoła to szkoła, a wrzesień to wrzesień. We wtorki mam mało lekcji, ale ogólnie to jestem nieco przerażona ilością godzin na tydzień. Do wakacji jeszcze jakieś 296 dni, a ja już mam dość. Ostatnio dostrzegłam prawdziwą naturę osób, które uważałam za fajne. Bez sensu. Szkoła mnie dobija.
Nooo ale są jeszcze te fajne osoby i mam nadzieję, że dzięki nim ten rok szkolny szybko minie, będzie dużo śmiechu, a wycieczki będą świetne. c:
Dzisiaj rano pogoda była naprawdę przygnębiająca, ale popołudniu zaświeciło słońce.
Teraz jestem dość szczęśliwa, siedzę sobie w domu, oglądam Pretty little liars. Ale nie wiem, czy dam radę wytrzymać cały ten rok szkolny. Niby oceny to nie wszystko, ale presja zawsze jest. Ehh..
Teraz wychodzę na spacer, jutro lub pojutrze postaram się dodać jakiś porządniejszy post z jakimiś zdjęciami! : )

niedziela, 1 września 2013

september ! :c

Hejj
No więc witam Was po tej dłuugiej przerwie (ponad miesiąc). Od tamtej pory nic nie pisałam na blogu, ale po prostu no jakoś tak wyszło, że miałam lekkiego doła i zupełny brak pomysłów na posty. Nie wiem już w sumie czy blogowanie jest takie naprawdę dla mnie, jeszcze się zastanowię czy w ogóle prowadzić dalej tego bloga. :c No ale mimo wszystko mam jeszcze nadzieję, że jakoś z tego wyjdę i nadal będę blogować, ponieważ jest do dla mnie serio świetna sprawa i bardzo nie chciałabym z tym kończyć. No ale zobaczymy, czy ten "powrót na bloga" mi się uda. c:
Ehh, więc dzisiaj powitaliśmy wrzesień, nie mam pojęcia gdzie się podziały te 2 miesiące, bo mam wrażenie, że ich w ogóle nie było. Ale jak tak ostatnio sobie siedziałam i myślałam, to doszłam do wniosku, że w sumie to szkoła nie wiąże się tylko z nauką - mam tu na myśli codzienne spotkania z przyjaciółmi, odpały na przerwach (na niektórych lekcjach w sumie też). I życie nie było by takie same gdyby wakacje trwały cały czas. No cóż, do wakacji 2014 zostało jeszcze jakieś 300 dni, w sumie to niewiele, więc życzę wszystkim wytrwałości. :D



Te wakacje były naprawdę świetne, zwiedziłam Londyn, byłam nad morzem, spędziłam super czas z przyjaciółką z dzieciństwa. Jestem bardzo zadowolona z tego lata.
Po części cieszę się z powrotu do szkoły, ale jednak z drugiej strony przeraża mnie wczesne wstawanie,
wieczorna nauka i stres na testach. Życie.
Zaraz idę do babci, po powrocie ogarnę trochę pokój i przygotuję przybory do szkoły. W sumie, to lubię zajmować się taką "organizacją" roku szkolnego, czyli zeszyty, piórnik itp., ale potem, kiedy zaczyna się nauka, mój zapał mija.


następna notka myślę, że będzie jutro.