Dziś mam dla Was kolejny drętwy opisik dniaaaa. ;D
Właściwie, to nic się dzisiaj nie działo. Poza pójściem do kościoła, poceniem się nad zadaniami domowymi, oglądaniem TV, kompem, wyjściem z psem i siedzeniem pod ciepłym kocem to nic dziś nie robiłam. ;)
No no, coraz zimniej się robi, ale mi to jakoś nie przeszkadza. Tak to już jest. Ale czym prędzej przyjdzie prawdziwa jesień, tym bliżej wakacje. *.* No nieźle. ♥
"Byle do środy, piątku, wakacji..." ♥
A do naszych "nocnych" zakupów to nic takiego nie kupiliśmy. Moi rodzice coś tam kupili, ale ja z kumpelą oprócz wisiorków BFF i mojego sweterka to nie za bardzo. ;/ CHWILA!! Jeszcze na końcu poszłam z mamą do Tally Wejl (tak to się pisze? :D). Kupiłam jeszcze dwa sweterki i legginso - spodnie. W sumie, wypad bardzo udany. :) ♥
Dobra, lecę już, bo czasu nie za wiele zostało, a jeszcze muszę wchłonąć ciateczka francuskie (*.*, ♥), wypić herbatę, DOUCZYĆ SIĘ NA BIOLOGIĘ (SPRAWDZIAN, OH GOD, WHY??? ;(((( ), spakować się itd....... :( Wracamy do szarej rzeczywistości, powrzechnie zwanej: SZKOŁA.
Jest: 20.59. Hłe hłe, wyrobię się przed 21. :DDDD
Baj baj .♥
nie chcemy do szkolyy :/
OdpowiedzUsuń